Nowa Rada Prowincjalna wybrana podczas Kapituły Prowincjalnej w Bangalore 27-30 stycznia.
Od lewej
ks. Rojan Cheriyadan MS (Wikariusz Prowincialny)
ks. Roy Parayil MS (Prowinciał)
ks. Benny Thadathilkunnel MS (Radny Prowincialny)
Od lewej do prawej: ks Fernando Altamiranda, M.S., Drugi Radny
ks. Alfredo Velarde, M.S., Przełożony Regionalny
ks. . Norman Butler, M.S., Wikariusz Regionalny
Szczególnym znakiem Roku Miłosierdzia będą Drzwi Święte, w wyznaczonych kościołach diecezji, które mają się stać „Bramą Miłosierdzia, gdzie każdy wchodzący będzie mógł doświadczyć miłości Boga, który pociesza, przebacza i daje nadzieję”. W ten sposób „Jubileusz będzie więc obchodzony zarówno w Rzymie, jak i w Kościołach lokalnych, jako widzialny znak komunii całego Kościoła”.
Dnia 13 grudnia dziekan dekanatu Dębowiec ks. Jan Reczek, jako delegat biskupa, przewodniczył uroczystości otwarcia Bramy Miłosierdzia w Dębowcu. W obecności księdza dziekana Henryka Wilka z dekanatu Nowy Żmigród, księży wicedziekanów i proboszczów z obu dekanatów, ks. Roberta Głodowskiego MS i ks. Józefa Pieli MS z Zarządu Polskiej Prowincji Misjonarzy Matki Bożej z La Salette, Misjonarzy Saletynów z klasztoru dębowieckiego i licznie zgormadzonych wiernych modlił się słowami:
Błogosławimy Cię, Boże, Ojcze Święty.
Ty zesłałeś na ten świat swojego Syna, aby przez Krew przelaną na krzyżu zgromadził wszystkich ludzi rozproszonych przez grzech.
On jest Pasterzem i bramą owiec, które przychodzą do jednej owczarni.
Kto przez tę bramę wejdzie, znajdzie pożywienie i będzie zbawiony.
Ciebie więc, Boże, prosimy: niech wierni, którzy przekraczać będą próg tego kościoła,
zostaną przyjęci w Twojej obecności i doświadczą, Ojcze, Twojego miłosierdzia.
Przez Chrystusa, Pana naszego.
Po modlitwie przeszliśmy przez bramę w imię Jezusa Chrystusa, który jest drogą prowadzącą nas w rok łaski i miłosierdzia.
Słowo Boże w czasie Eucharystii wygłosił ks. Robert Głodowski MS – asystent prowincjalny Misjonarzy Saletynów w Polsce. W czasie homilii przywołał słowa papieża Franciszka:: „Jest moim gorącym życzeniem, aby chrześcijanie przemyśleli podczas Jubileuszu uczynki miłosierdzia względem ciała i względem ducha.” W tym kontekście przywołał historię starszej kobiety, schorowanej, przykutej do łóżka, która mieszkała z rodziną w domu, a jednak była bardzo samotna. Następnie kontynuował: „nie trzeba bliźniego szukać daleko, aby okazać mu miłosierdzie, czasami trzeba otworzyć oczy we własnym domu, własnej rodzinie czy sąsiedztwie. Przechodziliśmy w tej Bazylice przez Drzwi Święte, ale czy będziemy umieli przechodzić przez drzwi miłosierdzia w codziennym życiu?” Swoją homilię w nawiązaniu do czczonej w tej świątyni Pięknej Pani z La Salette zakończył słowami papieża Franciszka o Matce Miłosierdzia: „Słodycz Jej spojrzenia niech nam towarzyszy w tym Roku Świętym, abyśmy wszyscy potrafili odkryć radość z czułości Boga.”
ks. Paweł Raczyński MS
Kustosz Sanktuarium
Znaleleżliśmy w Internecie kilka nowych filmików które pokazują saletyński świat.
Tym razem zapraszamy do obejrzenia: (tytuły oryginalne)
1. La Salette Shrine Drone Aerial and East Boston Madonna Shrine
2.Procession of statue of Our Lady of La Salette Paete, Laguna, Philippines
3. Sanktuarium Saletyni ( Sanctuaire La Salette ) Dębowiec 38-220 Poland
4. Street Dance Competition and Showdown Competition
Brgy. Muzon, City of Jose Del Monte, Bulacan
5. Le restauration Août 2015 - La Salette
i wiele innych....
Jeśli przyślecie nam linki do innych, możemy je pokazać w oknie Video.
Drodzy Współbracia!
Kieruję tylko kilka słów, aby przedstawić Wam dokument Komisji Teologiczno-Mariologicznej Zgromadzenia (CMT), która spotkała się w Rzymie w dniach 28/29 sierpnia bieżącego roku. Ks. Atico Fassini MS z prowincji brazylijskiej, będący członkiem tej Komisji, nie mógł przybyć na spotkanie, jednak był informowany o wszystkich inicjatywach.
Tekst wypracowany przez Komisję zawiera kilkanaście pytań, będących odpowiedzią na prośbę Rady Generalnej, aby wypracować tematy do refleksji i badań, które pomogą Zgromadzeniu jak najlepiej i najowocniej przeżywać jubileusz 170 rocznicy Objawienia.
Zapraszam wszystkich, współbraci i wspólnoty, do wsłuchania się i przyjęcia tego, co zostało zaproponowane. Czyniąc tak, zapoczątkujemy działania w Zgromadzeniu, które zaproponowała Rada Zgromadzenia (decyzja nr 3/3).
Po otrzymaniu odpowiedzi, które nadejdą od wszystkich zakonników, włączając w to Rady Prowincjalne, od przyszłego roku Komisja przygotuje propozycje spotkań wspólnotowych, które mogą być okazję do ożywienia naszej duchowości saletyńskiej, która jest chrystocentryczna i maryjna.
Liczę na Waszą odpowiedź i pozytywne zaangażowanie wspólnotowe całego Zgromadzenia. Życzę Wam wszelkiego dobra w Jezusie i Maryi.
Ks. Silvano Marisa MS
1. Drodzy Bracia, 170. rocznica objawienia Maryi w La Salette jest już blisko. W społecznościach zachodnich czas mierzy się coraz częściej jedynie upływem dni. Gdy się starzejemy, czas może stać się ciężarem, który trzeba nieść. Tymczasem w innych miejscach i kulturach czas jest drogocenną pamięcią, która pomaga przeżywać dobrze teraźniejszość i planować z nadzieją przyszłość. Dla Kościoła czas jest przepełniony Duchem Pańskim, Jego obecnością i Jego konkretnym działaniem. Apostoł Paweł uczy nas, że obecność i działanie Ducha odtwarzają i przywołują historię Zmartwychwstałego – Żyjącego. Duch objawia się zarówno w mocy jak i w słabości. Moc przepełnia świat tyloma „znakami”. Słabość jest jękiem, który zbiera razem i czyni swoim jęk stworzenia, zwłaszcza kiedy doświadcza ono tak wielu form przemijania.
2. 170. rocznica objawienia jest spotkaniem z ową historią przepełnioną Duchem Pańskim. Ma ona swoje charakterystyczne cechy. Będzie to wydarzenie mocy, gdyż ci, którzy wierzą z miłością i nadzieją otrzymają liczne „znaki”. Będzie to także czas kiedy głębiej poczujemy jęk stworzenia, gdyż pragnienie powrotu Zmartwychwstałego, Żyjącego, stanie się bardziej autentyczne w nas i w Kościele. Należy się do tego przygotować. Owoce naszej pracy, które trzymacie w Waszych rękach zrodziły się jako narzędzie, które ma służyć temu przygotowaniu. Nie twierdzimy, że wiemy więcej od innych. Nie jesteśmy i nie czujemy się mistrzami, gdyż, jak czytamy w Ewangelii „jeden jest wasz Mistrz, a wy wszyscy braćmi jesteście” (Mt 23,8). Jako bracia w Panu pragniemy przygotować się razem z Wami do tego spotkania. Razem, dlatego, że jak mówi Psalm 132, dobrze jest jeżeli bracia razem przeżywają czas radości i czas smutku, czas trudności i czas nadziei, czas mocy i czas słabości.
3. Nasze braterstwo w Panu nie kończy się w drzwiach naszych domów. Ono jednoczy nas z Kościołem. Czyni Kościołem nas samych i nasze wspólnoty. Jako Kościół, zatem, nie możemy i nie powinniśmy przeżywać naszego przygotowania i naszego święta w oderwaniu od drogi, którą podąża lud Boży. Papież Franciszek przypomniał wszystkim w swoim nauczaniu czym jest chleb, który karmi nas w drodze ku Paruzji. Jest to chleb apostolskiego ubóstwa. Jest to chleb permanentnego doświadczenia jubileuszowego. Przed stu siedemdziesięciu laty na La Salette, Maryja przeżyła na nowo wraz z Maksyminem i Melanią, to czego sama wcześniej doświadczyła w Kanie Galilejskiej oraz w pierwszej wspólnocie chrześcijańskiej w Jerozolimie. Przypomniała, że bez chleba nie ma ani życia, ani radości. Uczyła, aby szukać chleba, który czyni wolnymi, a nie chleba, który czyni niewolnikami, gdyż tylko ten, kto jest wolny może smakować radości życia, podczas gdy dla niewolnika chleb jest przekleństwem. Maryja prosiła Kościół, aby był wierny swemu powołaniu jako wspólnota zgromadzona wokół chleba – chleba apostolskiego ubóstwa, chleba doświadczenia jubileuszowego. Jest to ten chleb, który nakarmił i ożywił Maksymina i jego ojca w ziemi Coin.
4. Nasze przygotowanie do 170. rocznicy objawienia byłoby gnuśne i obłudne, gdybyśmy nie dostrzegali owego głębokiego współbrzmienia tego, co się dzieje z tym, o co papież Franciszek prosi dziś Kościół – aby był wspólnotą proroków Ewangelii, kapłanów Najwyższego, królów, którzy nie idą za logiką tego świata, lecz za logiką królestwa Bożego. Biskup Philibert de Bruillard oczekiwał, że będziemy ludźmi zdolnymi do poszukiwania, znajdowania i spożywania chleba apostolskiego ubóstwa. Świadectwo Maksymina i Melanii było zawsze zgodne, gdy mówili – a tego z pewnością nie mogli wiedzieć – że gdy patrzyli i słuchali był wielki i, nade wszystko permanentny, jubileusz: „Jeżeli się nawrócą, kamienie i skały zamienią się w sterty zboża a ziemniaki same się zasadzą”. Jubileusz w swej istocie jest erupcją mocy Bożej, rozrywającą łańcuchy, którymi ludzie przykuwają się do siebie, stając się swoimi własnymi niewolnikami. Kościół jako sługa pojednania jest miejscem, gdzie zawsze i w trwały sposób dokonuje się owo doświadczenie jubileuszu wyzwalania. Jeżeli Kościół nie jest wspólnotą doświadczania i relacji jubileuszowych, nie jest wiarygodny wobec dzisiejszego świata. Jubileusz jest formą Kościoła, który przeżywa, jak Maryja, fakt, że „dla Boga nie ma nic niemożliwego” (Łk 1,37). Świadomość tego faktu uwalnia nas od życia przygwożdżonego i zablokowanego przez „to nie jest możliwe”, „tego nie da się zrobić”. Takie myślenie jest demoniczną pokusą bierności, która czyni z „nie da się”, z mentalności fatalistycznej i ze śmierci, najwyższą regułę życia. Jako doświadczenie jubileuszowe, objawienie wyzwala nas z tej pokusy i sytuuje się w sercu Kościoła oraz Ewangelii: „gdzie wzmógł się grzech, tam jeszcze obficiej rozlała się łaska” (Rz 5,20).
5. Jako wspólnota braci w Panu, pragniemy zatem poszukiwać, znajdować i razem spożywać chleb apostolskiego ubóstwa i chleb doświadczenia jubileuszowego. Razem chcemy budować Kościół, który będzie wspólnotą, gdzie wszyscy, bez żadnej różnicy, będą mogli znaleźć ten chleb. Będziemy to czynić, pytając się wspólnie jakie są formy, smaki, zapachy, które chleb apostolskiego ubóstwa i chleb doświadczenia jubileuszowego mają dzisiaj, w tym zglobalizowanym i postmodernistycznym świecie, tak zróżnicowanym i skonfliktowanym, w świecie, w którym tak wielu oferuje chleb gwałtu, nawet w imię Boga. Będziemy to czynić, dzieląc się między sobą odpowiedziami, które damy na postawione w tym piśmie pytania: te odpowiedzi rodzą się z naszego życia, z ograniczeń, z przemęczenia, z upadków, z osiągnięć, z darów, którymi Duch ocienia nasze historie, właśnie dlatego, że są historiami mocy i słabości. To tutaj rodzi się i tworzy nasze przygotowanie do 170. rocznicy objawienia. Bez waszych głosów i bez milczenia, które one zakładają, czegoś by brakowało – tak jak w Kanie Galilejskiej. Ale Kany nie wspomina się dlatego, że była miejscem gdzie czegoś brakowało, lecz dlatego, że tam odnaleziono coś i kogoś. Brak jest znakiem starych czasów i starego człowieka. Nowe czasy i nowy człowiek charakteryzują się odnalezieniem „Tego, o którym pisał Mojżesz w Prawie i Prorocy, Jezusa, syna Józefa, z Nazaretu” (J 1,45).
6. Nie przerażajmy się jeżeli to dzielenie się pokaże, że nasza droga w poszukiwaniu chleba apostolskiego ubóstwa i chleba doświadczenia jubileuszowego będzie podobna do drogi braci Józefa, opowiedzianej w Piśmie Świętym (zob. Rdz 37 – 46). Osobista i wspólnotowa lektura tej biblijnej historii będzie nieocenioną pomocą w znalezieniu form i sposobów bycia razem, jako bracia w Panu. Otrzymujemy zatem od Bożej Opatrzności nową sposobność doświadczenia pojednania. Nie musimy tego przeżywać ze wstydem. Stary człowiek jest więźniem wstydu i rozmaitych sposobów ukrywania go. Człowiek, który musi się ukrywać jest w stanie nieustannej ucieczki. Nowy człowiek potrafi pokonywać wstyd, wiedząc, że za nim jest Pan, który przyodziewa nas w nową szatę Zmartwychwstałego. Owa nowa szata zawiera w sobie sens i misję życia konsekrowanego w Kościele. Nowy człowiek, przyodziany przez Zmartwychwstałego, przeżywa wymiar paschalny wzajemnej akceptacji. Przyjmujmy więc jedni drugich, jak Chrystus przyjmuje nas na chwałę Bożą. Niech to przyjmowanie siebie będzie miarą autentyczności naszej celebracji 170. rocznicy objawienia. Niech to będzie święty i owocny czas dla nas wszystkich.
PYTANIA DO REFLEKSJI
1. Jaki związek widzisz pomiędzy charyzmatem naszej rodziny zakonnej i priorytetami, które papież Franciszek wskazuje dla Kościoła?
2. Jaką tożsamością apostolską i maryjną charakteryzuje się dziś Twoja Prowincja i Zgromadzenie? Co należy pozostawić, a co trzeba by zmienić?
3. Jak Twoje Zgromadzenie i Twoja Prowincja może ubogacić dzisiejszy Kościół?
4. Jak praktycznie chciałbyś przeżywać 170. rocznicę objawienia w Twojej wspólnocie, w Twojej Prowincji i Zgromadzeniu? Co należałoby kontynuować po roku jubileuszowym?
5. Jakie wnioski wyciągasz z medytacji biblijnej historii Józefa – dla Twojego życia, dla życia Twojej wspólnoty i Prowincji? Jaką drogę wskazuje ona dla Zgromadzenia i Kościoła, aby były wiarygodnymi świadkami daru pojednania?
6. Czy myślisz, że istnieje związek pomiędzy pojednaniem i dobrobytem/spełnieniem? Czy w gruncie rzeczy chodzi tu o to samo doświadczenie?
7. Papież Franciszek mówi dużo o miłosierdziu i łagodności, nazywając je „cnotami mocnych”. Jaki związek mogą mieć moc i pojednanie? Co oznacza „być mocnym” we współczesnym świecie?
8. Co inspiruje w Tobie, w Twojej wspólnocie i w Twojej Prowincji teologiczna lektura objawienia jako doświadczenia jubileuszowego? Jakich cech owego jubileuszu doświadczyłeś w Twoim życiu? Jak przekazywać orędzie z La Salette tam, gdzie jesteś i gdzie żyją Twoi współbracia z Prowincji, aby ożywić pragnienie doświadczenia jubileuszowego i przynależenia do Kościoła, który byłby wspólnotą przeżywającą nieustanny jubileusz?
9. Co oznacza karmić się chlebem apostolskiego ubóstwa dla Ciebie i dla ludu Bożego pośród którego żyje i posługuje Twoja wspólnota i Prowincja? Co wchodzi w skład tego chleba?
10. Gdzie w objawieniu i w orędziu znajdujesz wezwanie, by żyć w Kościele jako wspólnota osób konsekrowanych? Co mogą dziś wnieść objawienie i orędzie do życia konsekrowanego w Kościele? Jak życie konsekrowane może przyczynić się do pogłębienia rozumienia objawienia i orędzia?
11. Co z objawienia i orędzia jest najmocniej podkreślane w Twojej kulturze?
12. Jak przechodzić od tożsamości czysto pobożnościowej (modlitwy, śpiewy, nowenny) do duchowości i stylu życia, inspirowanych objawieniem i orędziem?
13. Jak korzystać ze strony internetowej Zgromadzenia, aby lepiej dzielić się tym, co myślimy i mówimy o objawieniu i orędziu?
14. Jakie powołanie dla świeckich wypływa z objawienia i orędzia? Co mogą wnieść świeccy do pogłębienia rozumienia objawienia i orędzia?
15. Jak gromadzić, katalogować i rozpowszechniać w Zgromadzeniu to, co zostało napisane na temat La Salette w Twojej wspólnocie i Prowincji? Kto to powinien robić?
16. Czy objawienie i orędzie wzbudzają w Tobie pragnienie przynależności do Kościoła? Jaki ma być Kościół? Czym powinien się charakteryzować i jak powinien żyć? Jakie powinny być relacje w Kościele?
17. Czy uważasz, że to wszystko ma znaczenie dla duszpasterstwa powołaniowego? Jeśli tak, to w jakim sensie?
18. Co dodałbyś od siebie? Jakie inne pytania byś postawił?
Prosimy o przesłanie odpowiedzi do sekretariatu generalnego do dnia 31 grudnia 2015 r.
Urodzony 17 maja 1945
złożył swoje pierwsze śluby 8 września 1965.
Msza pogrzebowa będzie odprawiona przez księdza Generała
w Bazylice Sanktuarium Matki Bożej z La Salette, w piątek 20 listopada 2015 o godzinie 14, 30
jego ciało zostanie pochowane na cmentarzu Sanktuarium
Prosimy wszystkich o modlitwę w intencji zmarłego współbrata
Misjonarze Saletyni
W dniach od 9 do 13 listopada spotkaliśmy się w gronie Międzynarodowej Komisji Formacyjnej w Rzymie aby rozmawiać, dzielić się doświadczeniem, i wspierać w naszej pracy, poprzez planowanie, wzbogacanie i ocenianie posługi formatorów w naszym saletyńśkim świecie. Dyskutowaliśmy o programach i o studentach, zastanawialiśmy się nad rezultatami i zastosowaniem ankiety wśród formatorów i studentów oraz dzieliliśmy się troskami dotyczącymi formacji i formatorów. Zaczęliśmy także zastanawiać się jak dostosować Program Formacji Podstawowej, tak aby go przedstawić na Kapitule w 2018 roku. W trakcie naszych prac mieliśmy okazję odwiedzić Watykańskie Muzeum i Kaplicę Sykstyńską, a przede wszystkim doświadczyć gościnności Domu Generalnego. W sumie był to czas prawdziwie radosny, braterski, z widoczną troską o ważną posługę w formacji w Naszym Zgromadzeniu.
Ray Cadran, MS (Prowincja Maryi, Matki obu Ameryk)
Przedstawiamy nowo wybraną Radę Prowincjalną Prowincji amerykańskiej
Od Lewej do prawej na zdjęciu:
1- ks. Raymond G. Cadran, MS – Radny Prowincialny
2- ks. René J. Butler, MS – Prowinciał
3- ks. John R. Nuelle, MS – Wikariusz Prowicnjalny
Prosimy o modlitwę w intencji nowego ks. Prowincjała i Jego Rady
ks.. Belarmino, MS, Sekretarz Generalny
Przez pierwsze dni września panowała rekolekcyjna cisza. W Centrum Pojednania trwały ćwiczenia duchowe dla postulantów, kleryków i nowicjuszy.
7 września: Przeżywaliśmy doniosłą, ale utrzymaną w rodzinnym klimacie uroczystość ślubów wieczystych dwóch saletyńskich alumnów: Piotra Sofija i Adama Cyrana. Wieczorem tego dnia siedmiu młodzieńców zostało przyjętych do rocznej formacji jako nowicjusze, Mają nowych wychowawców: ks. mistrza Bogdana Kadłuczkę MS i socjusza – ks. Piotra Korbeckiego MS.
8 września: Dziesięciu dotychczasowych nowicjuszy złożyło pierwszą profesję zakonną. Przyjechało wielu gości; były łzy wzruszenia, gdy rodzice ujrzeli Łukasza, Mariusza, czy Wiktora w sutannie. Po obiedzie neoprofesi rozjechali się ze swoimi bliskimi w różne strony Polski na 3-tygodniowe wakacje.
10 września: Po raz pierwszy obchodziliśmy Dzień Świeckich Saletynów. Okolicznościowe nabożeństwo przygotowano wraz z Apelem Maryjnym o godz. 2100. Pomimo chłodu i deszczu przybyli wierni z Dębowca i okolic. W kaplicy Pięknej Pani widniało międzynarodowe logo świeckich saletynów i stanął poczet sztandarowy Apostolstwa Rodziny Saletyńskiej ze swoim znakiem. Prowadzący nabożeństwo ks. Józef Wal MS odczytał list ks. Generała na temat Dnia Świeckiego Saletyna. Następnie przedstawicielka ARS-u Iwona Józefiak opowiedziała o trzech europejskich spotkaniach saletyńskiego laikatu i przypomniała 7 punktów charakteryzujących duchowość świeckich saletynów. Zostały one wypracowane podczas spotkania w Salmacie w roku 2012. Wspólnej modlitwie różańcowej tego wieczoru towarzyszyła intencja o pokój i sprawiedliwość na świecie.
W Sanktuarium i całym obejściu zaczęto wielkie sprzątanie, mycie, malowanie i prace dekoracyjne przez Odpustem. Pracowali nowicjusze, postulanci i seminarzyści. Wszystko musiało być gotowe na 17 września, bo wtedy rozpoczyna się nasz wielki, saletyński Odpust. W tym roku po raz 169.
17 września: Dzień Chorych. Mszy św. przewodniczył ks. bp Edward Białogłowski. Przybyło 16 zorganizowanych grup. Dzień ciepły i słoneczny. Nowością w programie było przygotowanie przez dębowieckie gospodynie około 2.000 kanapek dla chorych. Rozdano je po Mszy św. i adoracji. Wieczorem zamiast służby zdrowia, zaproszono na Eucharystię, nieszpory z konferencją i Apel Maryjny osoby życia konsekrowanego. Był to czas modlitwy o nowe powołania do służby Bożej. Wśród zakonników, sióstr i dziewic konsekrowanych był także pustelnik – br. Wojciech Preidl, który od pewnego czasu przebywa w pustelni na Kopaninach, na terenie dębowieckiej parafii.
18 września: Dzień ciepły, niemal upalny. Przed południem odpustowa liturgia zgromadziła członków Apostolstwa Rodziny Saletyńskiej i innych czcicieli Pieknej Pani z La Salette. Odpustowy kaznodzieja ks. Bohdan Dutko MS mówił na temat modlitwy, aby ona w myśl orędzia Maryi była dobra, połączona ze słuchaniem Słowa Bożego, wytrwała. Modlitwa to nie sprawa czasu poświęconego Panu Bogu, ale to jest nasza relacja do Niego, postawa miłości, ufnego zawierzenia. Liturgię ubogaciła piękna gra na trąbce w wykonaniu Mirka Wróżka. Potem była jeszcze wspólna fotografia w kaplicy Matki Bożej i agapa w Centrum Pojednania, na której wspominano niedawny rekolekcyjny wyjazd Rodziny Saletyńskiej na La Salette. Wieczorem przybyli młodzi – wolontariusze Światowych Dni Młodzieży z rejonu Gorlic i Jasła. Oprawę Mszy św. i koncert ewangelizacyjny prowadził zespół „Matula” z Krakowa. Obok Bazyliki ustawiono wystawę pt: „Dotknięcie”, dokumentującą peregrynację w diecezji rzeszowskiej ikony Matki Bożej z Rzymu i papieskiego Krzyża – symboli Światowych Dni Młodzieży. Wzruszające obrazy, jak do znaku Chrystusa garną się młodzi, jak niosą go na ramionach strażacy, żołnierze, policjanci, kapłani, jak dotykają ikony Matki Bożej chorzy w jasielskim szpitalu, gdy Obraz był niesiony od sali do sali.
19 września: Od rana kolejna nowość: spotkanie odpustowe dla dzieci. Przybyło około 130 najmłodszych pielgrzymów. Atrakcji już na początku dostarczył ks. Maciej Kucharzyk ze słynnym zespołem „ADHD”. Po Mszy św. urządzono zabawy i konkursy dla różnych grup wiekowych. Deszczowa pogoda trochę przeszkodziła, ale i tak wszyscy byli zadowoleni. Po południu rozpoczęły się tradycyjne odpustowe nabożeństwa, w czasie których modliliśmy się o pokój na świecie. Mszy św. wigilijnej przewodniczył ks. prowincjał Andrzej Zagórski MS. Figurę Matki Bożej Płaczącej noszoną w procesji ozdobiono dookoła kwiatami i zamontowanym z czterech oświetleniem, na styl fatimski. Przyjechało kilka tradycyjnych pielgrzymek, w tym po raz 60 Rycerstwo Niepokalanej z Tarnowa. Mimo ulewnego deszczu zdecydowano się sprawować liturgię na ołtarzu polowym. Wkrótce się wypogodziło i deszcze nie padał do końca procesji.
20 września: Od rana pada, ale przecież modliliśmy się od dawna o tak bardzo potrzebny deszcz, więc nie mamy teraz powodu do narzekania. Pielgrzymi są przyzwyczajeni, że pogoda nadaje pokutny wymiar dębowieckim uroczystościom. Przed Płaczącą Królową defilowały 34 wieńce, pięknie i misternie wykonane ze zboża, ziół i kwiatów. Dla Niej grała orkiestra strażacka z Osobnicy i Kapele Ludowe z Ołpin, Trzcinicy i Biecza. Powitano ks. biskupa Radosława Zmitrowicza i 30 zorganizowanych pielgrzymek. Wśród rzeszy ludu Bożego wyróżniali się ubłoceni ale zadowoleni rowerzyści z Rzeszowa. W deszczu stało honorowo 12 pocztów sztandarowych. Ks. biskup mówił o naszej wierze, o rodzinie, o miłości do Matki Najświętszej, o sile dobra, która pokonuje zło. Od kazania do późnego popołudnia było słonecznie i nie padało.
26 września: Ruch pątniczy jak na odpuście. W deszczu przyjęliśmy 10 grup, nie licząc trzech pielgrzymek, które nocowały w Domu rekolekcyjnym.
27 września: Siedem grup, a wśród nich najliczniejsza – około 800 motocyklistów, którzy w Dębowcu kończyli kolejny sezon. Wieczorem rozpoczęło się Spotkanie Przełożonych połączone z rekolekcjami zakonnymi. Uczestniczy 40 współbraci z różnych placówek i dzieł w kraju oraz za granicą, a także domownicy odpowiedzialni za ważne dzieła apostolskie.
30 września: Poodpustowe spotkanie gospodyń wiejskich i czcicieli Matki Bożej Saletyńskiej. W programie: Koronka do Bożego Miłosierdzia, Różaniec na dróżkach, poczęstunek i czas do własnej dyspozycji, Nowenna do Matki Bożej Płaczącej, uroczysta Msza św. z Bazylice. Przybyło 110 osób z Kół Gospodyń Wiejskich w: Tarnowcu, Siedliskach Żmigrodzkich, Zagórzanach, Dobrucowej, Foluszu, Kobylance, Dominikowicach, Trzcinicy, Cieklinie, Zarzeczu, Łubnie, Gliniku Nowym i z Dębowca. Niemniej uczestników zgromadził uroczysty, ostatni w tym roku Apel Maryjny. Rozważanie prowadził ks. Kustosz Paweł Raczyński, a oprawę muzyczną ks. Maciej Kucharzyk MS i Br. Rafał Wutkowski MS. Uczestniczyli także misjonarze saletyni odprawiający rekolekcje. Nie żegnamy się z Matką Najświętszą, bo w październiku będziemy znowu się przy Niej gromadzić z różańcem w dłoni.
III EUROPEJSKIE SPOTKANIE ŚWIECKICH SALETYNÓW
POLSKA (DĘBOWIEC)
W dniach 11-15 września, 2014 w polskim Sanktuarium Matki Bożej Saletyńskiej w Dębowcu, obyło się III Europejskie Spotkanie Świeckich Saletynów. W spotkaniu uczestniczyły delegacje osób świeckich z różnych Prowincji Europejskich (Włochy/Hiszpania, Francja, Polska, Szwajcaria) razem z Księżmi Misjonarzami Saletynami i Siostrami ze Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej z La Salette.
Delegację włosko-hiszpańską stanowiły osoby z Turnu, Rzymu i z Hiszpanii. Dla niektórych z nas, było to pierwsze doświadczenie, inni natomiast mieli już okazję uczestniczyć w podobnym spotkaniu. Wszyscy jednak mieliśmy wrażenie, że tworzymy jedną wielką rodzinę, gdzie różnice językowe i kulturowe nie stanowią specjalnej bariery wobec silnego poczucia braterstwa i komunii doświadczanych podczas wspólnie przeżytych dni. Sanktuarium w Dębowcu przyjęło nas z całym swoim pięknem, a doskonała, polska organizacja stworzyła idealne warunki dla przeprowadzenia Spotkania. Temat przewidziany w tym roku brzmiał: „Jeśli się nawrócą kamienie i skały zamienią się w sterty zboża. Powołanie i misja świeckiego saletyna w Europie. Wyzwania i środki”. Spotkanie Europejskie zostało otwarte przez ks. Silvano Marisa, Przełożonego Generalnego Zgromadzenia, który podkreślił znaczenie aktywnej współpracy Misjonarzy Saletynów i Misjonarek Saletynek ze świeckimi, ustanowionej w sposób szczególny decyzją nr 7, Kapituły Generalnej Misjonarzy Saletynów w 2012 roku i zaprosił aby przyjrzeć się wspólnemu „terenowi” aktywności świeckich, misjonarek i misjonarzy, którym jest miłość do Matki Bożej z La Salette i bogactwo charyzmatu saletyńskiego.
Ksiądz Silvano, przypominając 7 charakterystycznych rysów świeckiego saletyna, będących owocem Europejskiego Spotkania w Salmacie w 2012 roku, wezwał uczestników, aby w obecnym czasie dawać wiarygodne świadectwo Dobrej Nowiny we wszystkich środowiskach, gdzie kapłani nie mogą być obecni. By być ewangelicznym „zaczynem”, najpierw trzeba posiadać głębokie doświadczenie Boga, być pełnymi Jego obecności i Jego miłosierdzia. Ks. Silvano przypomniał, że to właśnie w osobistym nawróceniu, do którego wzywa nas Matka Boża z La Salette, znajduje się punkt wyjścia dla prawdziwych świadków i misjonarzy pojednania w dzisiejszym świecie.
Kolejną część Spotkania stanowiła konferencja ks. Henryka Przeździeckiego na temat „Nauka Społeczna Kościoła w kontekście La Salette”, w której zaprezentował analizę elementów, które łączą orędzie Maryi z La Salette z przesłaniem Kościoła w jego doktrynie społecznej, ukazując jak wspólnie stanowią ponowne wezwanie do odkrycia autentycznego sensu życia i stają się znakami empatii Boga i Kościoła wobec cierpienia jakiego doświadczają człowiek i całe stworzenie. Również bardzo inspirujące było wystąpienie ks. Zbigniewa Pałysa, który wskazywał na La Salette jako źródło nadziei dla człowieka, który oddalił się od Boga. Piękne było odniesienie ks. Pałysa do historii grzechu Adama i Ewy w Raju. Powiedział, że La Salette jest echem Bożego wołania: „Adamie, gdzie jesteś?”, które dociera aż do nas, ludzi obecnego czasu: Człowieku dziewiętnastego wieku, gdzie jesteś? dla potwierdzenia, że cała historia zbawienia staje się historią poszukiwania człowieka przez Boga. Następnie, ks. Pałys w swojej konferencji wskazywał, że uniwersalny język łez Pięknej Pani z La Salette mówi nam o tym, jak bardzo Bóg cierpi, jak bardzo przeżywa oddalenie się człowieka i jaki jest niestrudzony w nieustannym przyzywaniu go do nawrócenia: „Jeśli się nawrócą kamienie i skały zamienią się w sterty zboża…”
Praca w grupach językowych nad niektórymi tematami, które zostały zasugerowane pod koniec każdej konferencji umożliwiła pogłębienie przedstawionych myśli. Spotkanie w grupie w ostatni dzień poświęcone tematyce: „Postanowienia i zadania na przyszłość. Jak kontynuować drogę?” było szczególnie owocne ponieważ pozwoliło utworzyć dokument końcowy „Podsumowanie III Europejskiego Spotkania”, w którym zostały ustalone niektóre, wspólne punkty odniesienia o zakresie europejskim, dotyczące formacji, modlitwy, komunikacji oraz tożsamości saletyńskiej. Nie mniej ważne były, animowane przez poszczególne delegacje, wspólne chwile modlitwy przeżyte w klimacie głębokiej jedności. Podczas Spotkania nie brakowało momentów odprężenia i wspólnej zabawy. W ostatnim dniu pobytu, z wielkim zainteresowaniem, zwiedziliśmy kilka drewnianych kościołów na tzw. Szlaku Architektury Drewnianej. Wiele z nich znajduje się na liście zabytków UNESCO. Tradycyjny już wieczór folklorystyczny, który tym razem odbył się na terenie dębowieckiego sanktuarium, przyniósł wszystkim uczestnikom wiele radości i prawdziwą niespodziankę: propozycję organizacji następnego Europejskiego Spotkania w Hiszpanii! Jesteśmy przekonani, że bogactwo doświadczeń zdobytych podczas tego Spotkania jest darem nie tylko dla nas, którzy byliśmy obecni w Dębowcu, ale zostanie zaniesione wszędzie tam, gdzie każdy z nas żyje na co dzień.
ŚWIADECTWA UCZESTNIKÓW:
Spotkanie Świeckich Saletynów w Polsce pozwoliło nam zanurzyć się głęboko w klimat braterstwa i poczuć, że stanowimy część wielkiej rodziny dzieci Bożych. Mieliśmy możliwość doświadczyć wspólnej modlitwy w wielu językach, usłyszeć Ave Maria w języku polskim, niemieckim, francuskim, wypowiedzieć ją w moim własnym języku, uczestniczyć w porannej Mszy św. rozpoznając doskonale poszczególne jej części, ponieważ wszędzie Msza św. jest taka sama, śpiewać pieśni ku czci Matki Bożej w różnych językach na tę samą melodię. To wszystko razem było naprawdę bardzo wzruszające.
Podczas wieczornej procesji z lampionami, ja i Rosa Ana, moja saletyńska, hiszpańska siostra, przytulone do siebie, złożyłyśmy u stóp Płaczącej Matki nasz maleńkie światełko i modliłyśmy się razem za nasze dzieci: ja modliłam się za jej dzieci, a ona za moje. To był dla mnie najbardziej poruszający moment. Bez znaczenia stały się narodowość i język, najważniejsze były dwie matki zjednoczone przez miłość. Przyjęta godnie przez Misjonarzy Saletynów i wsparta przez klimat głębokiej modlitwy przeżytej ze innymi świeckimi, wracam do domu z sercem przepełnionym wdzięcznością dla naszego Pana, który mnie wezwał, abym mogła cieszyć się tym doświadczeniem. Czuję się gotowa: Chodźmy!!! Ogłośmy to całemu Jego ludowi!”
AURORA
Nie jest rzeczą łatwą opisać pięć dni przeżytych tak intensywnie w gronie Europejskiego Laikatu z Misjonarzami Saletynami w służbie Maryi. Jak streścić to doświadczenie? Dla mnie nowość! Jestem związana z Matką Bożą Saletyńską od kilku lat, poruszona jej orędziem i miejscem w którym z nieba zeszła na ziemię, aby mówić do ludzi. Od tego momentu nie słabnie siła przyciągania tego miejsca wypełnionego radością i pokojem, i kiedy kilka lat później zorientowałam się, że w Turynie istnieje kapliczka pod wezwaniem Matki Bożej Saletyńskiej i grupa modlitewna, która gromadzi się w każdy poniedziałkowy wieczór, dołączyłam się do niej i to tutaj właśnie otrzymałam zaproszenie które mnie zaskoczyło i jednocześnie zaciekawiło, zaproszenie do uczestnictwa w Europejskim Spotkaniu w Dębowcu. Z miejsca spodobał mi się ten pomysł. Do Dębowca przyjechałam z niewielką grupą osób z Turynu nie mając żadnego wyobrażenia czego mogę się spodziewać po tym wyjeździe i po tym spotkaniu. Ojcowie Saletyni swoim przyjęciem, dyspozycyjnością oraz gotowością współpracy ze świeckimi naprawdę przekroczyli wszelkie moje oczekiwania, za co będę im zawsze wdzięczna. Ich duchowe wsparcie oraz pogoda ducha dokonały reszty.
Przeżyliśmy w Dębowcu kilka wymagających i jednocześnie pięknych dni. Jednak pytanie „po co tutaj przyjechałam” pozostawało nadal bez odpowiedzi. Miałam już okazję zwiedzić niektóre miejsca związane z La Salette w Polsce, w tym również Sanktuarium w Dębowcu, zatem nie tyle byłam ciekawa tego zakątka ile pragnęłam doświadczyć czegoś głębszego, jakiejś nowej rzeczywistości związanej z bezwarunkową miłością naszej Niebieskiej Matki. Mam nadzieję, że Maryja z La Salette otworzy mi oczy lub lepiej serce na to, czego do tej pory jeszcze nie zrozumiałam, na to, do czego zostanę wezwana po tym poruszającym doświadczeniu. Mam nadzieję, że dzień po dniu, w mojej codzienności będzie mi pomocą przewodni nić która łączy moją pierwszą podróż do La Salette z moimi kolejnymi wyjazdami do Polski, z Europejskim Spotkaniem w Dębowcu, z moją przyszłością saletyńskiej, początkującej, „zielonej” świeckiej (jeśli mogę tak opisać moją tożsamość), razem z nią, Matką, jako przewodniczką. To jest moja pasja, moja nadzieja, do których dokładam również pragnienie aby uczynić skarbem wszystko to co przeżyłam, jak również złożyć żywe i konkretne świadectwo. W tym momencie czuję się zdolna przywołać jedynie kilka zagadnień spośród wielu innych poruszanych w tych dniach, które dla mnie stały się ważne:
- Zaświadczyć o nadziei, której sami doświadczyliśmy i starać się przekazać ją innym;
- Pojednać się najpierw ze sobą samym, jedynie wówczas można pojednać się z innymi;
- Nawrócenie rozpoczyna się od zmiany o 180° naszego myślenia;
- Orędzie z La Salette jest Dobrą Nowiną zaproponowaną światu, ale nie narzuconą;
- Szczególna uwaga i przyjęcie potrzebne jest wobec tych, którzy żyją w związkach nieuregulowanych (np. osoby rozwiedzione), ponieważ stanowią oni grupę, której Kościół i wierzący nie mogą ignorować.
Co zrobię konkretnie z tymi „głosami, które rozbrzmiewają” jeszcze nie wiem, ale jestem pewna, że Matka Niebieska jest zawsze przy mnie i przy każdym z nas, również jest obecna w wyrażonych zagadnieniach, które są także zapytaniami, i nie zostawi nas bez swojego przewodnictwa i bez odpowiedzi.
MIRELLA
Byłam obecna na III Europejskim Spotkaniu Saletyńskiego Laikatu, które odbyło się w Polsce. Nie wiedziałam wiele, właściwie to nic, o projektach i programach grupy, jedynie to, o czym dowiedziałam się przed wyjazdem. Z pewnością było to spotkanie bardzo interesujące, gdzie miałam okazję poznać ludzi otwartych i dyspozycyjnych. To, co mnie poruszyło w rozmowie z niektórymi, to fakt, że droga, która nas łączy doprowadziła nas do momentu cierpienia, poszukiwania wsparcia, aby żyć w pokoju i pogodzie ducha. Chciałabym, aby wielu poznało 10 Przykazań Pojednania, ponieważ stanowią rdzeń życia chrześcijańskiego, zawsze z pomocą Najświętszej Panienki. To jest punkt wyjścia na drodze do wsparcia i pomocy wobec każdego, kogo spotkamy na naszej drodze.
MARIALUISA
Dla mnie doświadczenie Europejskiego Spotkania Świeckich Saletynów jest zawsze jakby powrotem „do domu”. Czuję się tutaj jak w rodzinie: można spotkać starych przyjaciół, poznać nowych i zawsze jest pięknie, ubogacająco i entuzjastycznie, wzajemnie się umacniamy. To wydaje mi się bardzo istotne dla każdego, kto chce wzrastać właśnie w duchowości La Salette. Jeśli chodzi o ostatni zjazd, był bardzo pozytywny, naprawdę dostarczył wiele doświadczeń, ponieważ każde spotkanie, każde nabożeństwo i modlitwa były szczególne i głębokie, dotykały cię i budziły w sercu silne emocje. Poruszył mnie zwłaszcza klimat radości, który się zrodził wśród nas podczas tych dni. Pomimo językowych trudności byliśmy zdolni wzajemnie się porozumiewać (jak wiadomo, my Włosi, posiadamy szczególną zdolność do komunikacji z pomocą gestów jeśli nie można tego uczynić za pomocą słów). Oczywiście pracy jest ogrom, to może wystraszyć. Nawet jeśli plany poszczególnych spotkań stają się coraz bardziej wymagające, jesteśmy pewni że zdołamy je zrealizować, choćby nas to miało trochę kosztować. To nie powinno zniechęcać, ponieważ zawsze możemy liczyć na pomoc Tej, która nam pozwoliła współtworzyć wielką saletyńską rodzinę.
ANNA
W Europejskich Spotkaniach Świeckich Saletynów uczestniczę już od kilku lat i muszę przyznać, że od samego początku były dla mnie przede wszystkim cenną okazją do pogłębienia mojej znajomości La Salette, która niegdyś sprowadzała się jedynie do doświadczeń saletyńskiej wspólnoty w Turynie. Za każdy razem podczas tych Spotkań odczuwam radość z jedności, wzajemnego dzielenia oraz z przynależności do rodziny saletyńskiej, która z roku na rok ewidentnie rośnie. Również po tym Spotkaniu wracam do domu z ogromnym entuzjazmem i ze świadomością, że nasza obecność, zaangażowanie, a przede wszystkim nasze poświęcenie w służbie charyzmatowi saletyńskiemu, wszędzie tam, gdzie żyjemy na co dzień, pozwalają nam kontynuować naszą drogę w wymiarze europejskim.
ANTONELA
Pięknie jest być tutaj, na Europejskim Spotkaniu. Wyodrębniliśmy wspólną linę formacji i modlitwy oraz postanowiliśmy stworzyć jeden dla wszystkich statut. Uświadomiłem sobie, że jestem świeckim saletynem: posiadam określoną tożsamość, wspólnotę braci i sióstr reprezentujących wspólny cel, zrodzony z charyzmatu dany nam przez naszą „Mamę”: Pojednanie. W wymagającym momencie ludzkiej historii naznaczonej wojnami, podziałami, niesprawiedliwością społeczną, kiedy wiele osób wykluczyło Boga ze swojego życia stawiając człowieka w centrum, nasza świecka rodzina, w jedności z księżmi i siostrami zakonnymi, zasiewa ziarno nadziei niosąc solidarność i pokój. Pięknie jest czuć się w drodze po tym, jak się rozpoczęło wysiłek nawrócenia, “teshuvà”, tzn. powrotu do domu. My saletyni, wszyscy chrześcijanie i cała ludzkość, pod sztandarem Maryi mamy wspólny szlak do przebycia. Pozwolę sobie sparafrazować zdanie zaczerpnięte ze wstępu do „Opowiadań rosyjskiego pielgrzyma”: „Przez łaskę Bożą jestem człowiekiem i chrześcijaninem, przez uczynki wielkim grzesznikiem, z powołania: świeckim saletynem”.
ROBERTO [Delegacja włosko-hiszpańska]