Artykuły filtrowane wg daty: grudzień 2020

czwartek, 31 grudzień 2020 10:27

Międzynarodowy Różaniec

Dział: ŚWIECCY (PL)
poniedziałek, 28 grudzień 2020 15:26

Congregatio - 31/12/2020

 4x3_1.jpg

Dział: INFO (PL)
poniedziałek, 28 grudzień 2020 09:46

Necrologium 2020

Misjonarze Matki Bożej z La Salette zmarli w roku 2020

Dział: INFO (PL)
sobota, 26 grudzień 2020 20:42

Biuletyn - Salette Info 2020

Salette Info - biuletyn Zgromadzenia

Dział: INFO (PL)

Tytuły

(2 Niedziela zwykła, Rok B: 1 Sm 3,3b-10.19; 1 Kor 6,13c-15a.17-20; J 1,35-42)

Posiadasz jakiś tytuł? Misjonarze Matki Bożej z La Salette dodają MS po nazwisku, a Siostry Matki Bożej z La Salette dodają: SNDS. Niektórzy z Was, nasi czytelnicy, na pewno posiadają tytuły akademickie lub noszą etykietę z imieniem i nazwiskiem, która podaje także rolę i status w miejscu pracy.

W Biblii, imiona często służą temu celowi. Jezus mówi do Szymona: „Będziesz nazywać się Kefas”, co oznacza Piotr i określa jego rolę, jego powołanie. Byłoby interesujące dowiedzieć się, jakie imię Jezus mógłby nadać każdemu z nas. Jedno jest pewne: byłoby to zarówno błogosławieństwem, jak i zadaniem.

Weźmy na przykład proste imię ucznia. Piękną rzeczą jest naśladować Chrystusa, ale wtedy nasze życie staje się refrenem dzisiejszego Psalmu: „Oto jestem, Panie, przychodzę, aby wypełniać Twoją wolę”.

Do takiego poddania wzywa nas Piękna Pani na samym początku swojej rozmowy z dziećmi.

Czasami nie słyszymy tego wezwania lub, jak Samuel, nie rozumiemy skąd ono pochodzi. Być może trzeba będzie powtórzyć kilka razy. Inna osoba, jak Heli, może pomóc nam zrozumieć to, co się dzieje.

Jeśli zaakceptujemy któryś z dwóch tytułów, którymi Maryja zwraca się do nas w La Salette: „moje dzieci” oraz „mój lud”, to z uzasadnionych powodów można oczekiwać od nas, że będziemy czcić Ją, żyjąc odpowiednio i wypełniając wielką misję, którą nam powierzyła.

Święty Paweł proponuje dwa mniej oczywiste imiona dla wierzących: „świątynia Ducha Świętego” i „za wielką cenę zostaliście nabyci”. Tworzy on w ren sposób związek z kodeksem moralnym, który odróżnia chrześcijan od reszty korynckiego społeczeństwa.

Kiedy już rozpoznamy i przyjmiemy nasze powołanie, jest ono stale odsłaniane. Apostoł Andrzej powiedział do Szymona: „Znaleźliśmy Mesjasza!” Prawda tego stwierdzenia rozbrzmiewała w ich sercach i umysłach przez resztę ich dni.

Dla nas jest to szczególnie prawdziwe w przypadku Eucharystii. W liturgii słowa mówimy w naszych sercach: „mów, Panie, bo sługa Twój sługa słucha”. Przy ołtarzu pamiętamy o wielkiej cenie, jaką zapłacił Jezus, aby nas zbawić. W jakim innym miejscu możemy być bardziej świadomi tego, że jesteśmy zbudowani jako świątynia Ducha Świętego? Tam czerpiemy siłę, której potrzebujemy, by żyć naszym chrześcijańskim imieniem i tytułem.

Wayne Vanasse, ks. René Butler MS

Dział: MISJA (PL)

Świadectwo

(Święto Chrztu Pańskiego: Iz 55,1-11; 1 J 5,1-9; Mk 1,7-11)

W dzisiejszej Ewangelii są trzy osoby, które składają świadectwo o Jezusie. Pierwszy z nich to Jan Chrzciciel, który zapowiada Jego przyjście.

Pozostali dwaj świadkowie, w kolejności pojawienia się, to Duch Święty w postaci widzialnej gołębicy, oraz niewidzialny Bóg Ojciec, ale którego głos jest słyszalny. Na samym początku publicznej działalności Jezusa, zapowiadają to, co ma nastąpić. Święty Jan podsumowuje to w naszym drugim czytaniu: „Duch daje świadectwo, bo duch jest prawdą… jest to świadectwo Boga, które dał o swoim Synu”.

Dawnie świadectwa o Chrystusie jest powołaniem całego Kościoła. Dawanie świadectwa jest zawarte w słowach Pisma Świętego i w nauczaniu Kościoła.

Ale jak widzimy w całej Ewangelii, Ojciec i Duch potwierdzają osobę Jezusa i Jego posługę również poprzez swoją moc i obecność. W ten sposób wypełnia się powiedzenie z dzisiejszego pierwszego czytania: „podobnie jak ulewa i śnieg spadają z nieba i tam nie powracają, dopóki nie nawodnią ziemi, (…) tak słowo, które wychodzi z ust moich, nie wraca do Mnie bezowocne, zanim wpierw nie dokona tego, co chciałem, i nie spełni pomyślnie swego posłannictwa”.

W La Salette ważne jest przesłanie Pięknej Pani, jej świadectwo to coś więcej aniżeli tylko słowa. Jest tam światło, krzyż, łańcuchy i róże, jest wymowa łez.

Bez wątpienia istnieje różnica między mówieniem prawdy a życiem nią. Nie ma wątpliwości, że mieszkańcy okolic La Salette byli przyzwyczajeni do używania religijnych słów, takich jak na przykład „dzięki Bogu”, ale nie przekładało się to na sposób ich życia. Przynajmniej nie w taki sposób, jak wskazała na to Maryja, to znaczy, nie uczestniczyli oni w wielkim dziękczynieniu, jakim jest Eucharystia.

Życie ochrzczonych nie jest oczywiście czysto sakramentalne. Cały nasz sposób życia powinien ukazywać autentyczność naszej wiary. Podczas chrztu świętego otrzymaliśmy białą szatę, więc również my powinniśmy być zawsze odziani w wiarę, nadzieję i miłość, żyjąc według błogosławieństw.

To nie znaczy, że słowa są nieważne. Nie możemy myśleć o La Salette bez uwzględnienia czułego zaproszenia Maryi, Jej słów i Jej końcowego wezwania do „przekazania Jej orędzia całemu ludowi”. Jest również możliwe, że nasze słowa mogą pomóc innym zrozumieć nasz sposób życia, ponieważ w ten sposób realizujemy naszą misję w Kościele.

Wayne Vanasse, ks. René Butler MS

Dział: MISJA (PL)
piątek, 18 grudzień 2020 21:13

Myanmar - Kapituła...

MYANMAR – Region Maryi, Matki Misji

Kapituła Regionu: 14-17.12.2020, Pyin OO Lwin, Mynamar

Nowa Rada Regionu:

Ks. Jerome Saw Eiphan, przełożony regionu (w środku)

Ks. Nicodemus Than Aye, wikariusz regionu (po lewej)

Ks. David Kyaw Zwa Latt, radny regionu (po prawej)

Retusz_zdjecie_4-3_1.jpg

Dział: INFO (PL)
piątek, 18 grudzień 2020 19:52

Refleksja - grudzień 2020

Maryja i znaki czasu


Grudzień 2020

Maryja uczy interpretować bieg historii…

Tytuł tej części pozwala nam zasmakować dwojakiej rzeczywistości:

1. głębokiej ciągłości między prorokami biblijnymi a Piękną Panią z La Salette oraz

2. silnego podłoża biblijnego, właściwego dla autentycznej duchowości saletyńskiej.

Nie przypadkiem nieżyjący już kardynał Mediolanu Carlo Maria Martini SJ zwykł mawiać, że wśród najbardziej znanych objawień Maryjnych to z La Salette w najwyższym stopniu ujawnia typowo biblijne rysy.

Aby podkreślić tę ciągłość, chciałbym spojrzeć na objawienie La Salette przez pryzmat wzorca „prorockiego”, opracowanego przez żydowskiego filozofa i teologa Abrahama Joshuę Heschela. Kiedy interpretujemy objawienie Pięknej Pani w świetle jego dzieła zatytułowanego Przesłanie proroków, możemy wyróżnić następujące punkty:

Pierwszy: podobnie jak biblijni prorocy Piękna Pani wzywa do nawrócenia. Słowa Maryi rozpoczynające orędzie, a także Jej napomnienia wprowadzone sformułowaniami: „Jeśli lud nie zechce się poddać” i „Jeśli ten lud się nawróci” brzmią dla nas jak zaproszenie do powrotu do Pana. Nawrócenie w Biblii oznacza nie tylko zaprzestanie czynienia zła, by opowiedzieć się za dobrem, lecz także pełniejsze zwrócenie się ku Panu. W takim ujęciu jest ono nie tyle pojedynczym aktem, ile raczej stopniowym procesem przemiany, który zmierza do upodobnienia nas do Syna, abyśmy żyli tak jak On i abyśmy Jego wybory uczynili naszymi.

Drugi: zawarte w orędziu liczne odniesienia do konkretnej sytuacji historycznej podkreślają prorocką obecność Maryi w La Salette. Podobnie jak prorocy biblijni, Piękna Pani ucieleśnia duchowość głęboko zakorzenioną w historii, ale ze wzrokiem zwróconym ku niebu. Słowa Pięknej Pani, umieszczone w określonym kontekście historycznym, podobnie jak słowa proroków biblijnych są żarliwym apelem, który ma na celu przemianę życia jego adresatów i historii od wewnątrz. Przemiana ta okazuje się możliwa dzięki „właściwym” relacjom między nami a Panem, między nami a stworzeniem oraz między nami nawzajem. W La Salette Maryja przypomina nam, że związek między ludzką odpowiedzialnością, sprawiedliwością i historią jest tak głęboki, iż decyduje o powodzeniu bądź niepowodzeniu zarówno w wymiarze społecznym, jak i indywidualnym.

Trzeci: podobnie jak prorocy biblijni Maryja w La Salette uczy nas interpretować bieg historii oczyma wiary; uczy nas intus-legere[„czytać głębiej”] głos Boga w historii; uczy nas rozeznawać, co prowadzi do Pana, a co nas od Niego oddala.

Czwarty: podobnie jak prorocy biblijni Maryja w La Salette staje się rzecznikiem Boga, który – jak zwykł twierdzić A.J. Heschel – szuka człowieka, każdego z nas. Piękna Pani budzi w nas na nowo świadomość, że Bóg jest Bogiem pielgrzymującym, dokonującym „boskiego exodusu”, ponieważ szuka swoich dzieci.

Piąty: podobnie jak prorocy biblijni Maryja w La Salette ukazuje się nie po to, by zakomunikować nam jakieś abstrakcyjne prawdy lub przekazać nam religijne zasady, które mamy drobiazgowo przestrzegać, lecz raczej pragnie swoimi łzami przypomnieć, iż Bóg biblijny jest Bogiem „patetycznym”, czyli bogatym w pathos w pierwotnym znaczeniu tego greckiego terminu, który oznacza emocję, uczucie, namiętność, cierpienie. Bóg cierpi za nas. Syn cierpiał za nas. Także Piękna Pani cierpi za swoje dzieci. Również to jest cechą charakterystyczną proroków biblijnych. Całe proroctwo biblijne jest bowiem ciągłym wołaniem, że Bóg nie jest obojętny wobec zła.

Słowa Maryi w La Salette podobnie jak słowa proroków dawnego Izraela nie przepowiadają przyszłości. Raczej ukazują, jak Bóg działa w naszej historii oraz jaka jest nasza rola i nasza odpowiedzialność w tym bosko-ludzkim współdziałaniu.

Całe stworzenie woła o pojednanie…

„Jeżeli zbiory się psują, to tylko z waszej winy”

Syn Boży przyszedł na świat, aby odnowić obraz i podobieństwo człowieka do Boga. Przecież właśnie ludziom Stwórca powierzył panowanie nad światem, a mówiąc ściślej: „kierowanie ziemią”. Jednak człowiek często wychodzi poza zadanie, które otrzymał od swego Stwórcy. A kiedy przekracza granice, ściąga nieszczęścia na siebie i na cały świat.

Orędzie naszej Pani z La Salette wyraźnie pokazuje rozbieżność między naturą a człowiekiem, ilekroć nie pracuje on w harmonii z Bogiem. Ponieważ człowiek chce być samowystarczalny, to psucie się zbiorów odbiera jako karę Bożą. Wiemy, że humanizm bez Boga prowadzi do niezliczonych nieszczęść.

Piętnowanie nagannego stanu moralnego świata, wyrażającego się w obojętności religijnej, Jan Paweł II uznał za „serce proroctw Maryi” zawartych w orędziu z La Salette. Sytuacja uległa pogorszeniu do tego stopnia, że Matka Boża obawiała się, iż przestanie powstrzymywać ramię swego Syna. O objawieniu w La Salette i jego znakach prorockich Jan Paweł II mówi: „Maryja, Matka pełna miłości, pokazała w tym miejscu swój smutek w obliczu moralnego zła ludzkości. Poprzez swoje łzy pomaga nam Ona lepiej zrozumieć bolesny ciężar grzechu, odrzucenia Boga, ale także płomienną wierność, jaką Jej Syn zachowuje względem Jej dzieci, On, Odkupiciel, którego miłość jest zraniona przez zapomnienie i odmowę”.

Orędzie z La Salette jest aktualne w tym świecie, który wydaje się coraz częściej powtarzać błędy, jakie Maryja przyszła poprawić za pomocą słów przekazanych Maksyminowi i Melanii. Poddanie się Chrystusowi, pokuta i życie wypełnione modlitwą – to najważniejsze elementy, jakie podsuwa nam Piękna Pani, abyśmy osiągnęli pojednanie z Bogiem.

Ten prorocki charakter objawienia w La Salette jest wyraźnie widoczny w znakach, jakie Ona sama nosi. Są one symbolem wielkiego orędzia Dziewicy z La Salette: krzyż w centrum, z prawej jest młotek, a z lewej obcęgi. Młotek symbolizuje grzechy ludzkości, które przybijają Jezusa do krzyża, natomiast obcęgi – modlitwę i nawrócenie.

Nasza misja ambasadorów Chrystusa każe nam przyjąć zadanie, jakie Maryja powierzyła wizjonerom: iść do wszystkich ludzi, to znaczy przypominać im o ich obowiązku poddania się kierownictwu jedynego Nauczyciela, jakim jest Jezus Chrystus. Kiedy się tak stanie, kiedy ludzie odpowiedzą na to wezwanie do nawrócenia, wówczas kamienie i skały zamienią się w sterty zboża”. Maryja w jasnych słowach budzi w nas świadomość głębokich korzeni nieszczęść, jakie spotykają i jakie mogą spotkać świat, jeśli człowiek nie podejmie przemiany, jeśli nie podporządkuje się Chrystusowi. Maryja zachęca nas, byśmy powrócili do Boga przez Chrystusa, którego panowanie stara się wszędzie odnowić prawość dusz.

Maryja jest znakiem nowego przymierza…

Bardzo trudne do zaakceptowania są w orędziu słowa Maryi: „Jeżeli zbiory się psują, to tylko z waszej winy”. Ale wyrażają one prawdę o tym, że zło nie pochodzi od Boga, lecz od Jego stworzeń. Najpierw był to Lucyfer i jego naśladowcy, a potem – okłamani – pierwsi ludzie. Nasze złe zarządzanie światem prowadzi do jego zepsucia. W tym wyznaniu Maryi nie tylko zawiera się przepowiednia lub ocena bieżącej sytuacji, ale jest to przypomnienie każdemu z nas, skąd pochodzi zło. To przypomnienie jest wypowiedziane przez osobę, która nie może być oskarżona o jakikolwiek sprzeciw wobec woli Boga. Jej „fiat” było i jest obecne w każdej myśli, w każdym słowie i uczynku, bez żadnych zaniedbań.

Pierwsze przykazanie Boga w stosunku do Adama i Ewy: „Bądźcie płodni i rozmnażajcie się, abyście zaludnili ziemię i uczynili ją sobie poddaną” (Rdz 1,28) nigdy nie zostało odwołane. Jednak po grzechu pierworodnym nastąpiło pogorszenie sytuacji, które nie ustanie aż do skończenia świata. To, że wszystko wokół nas się psuje, jest spowodowane przez nas samych przy udziale kłamstw szatana, którego nieposłuszeństwo Bogu sprowadza na nas nieustanne pokusy i zasadzki. Wszelkie wydarzenia w historii każdego z nas są znakami czasu.

Jeżeli pójdziemy za przypomnieniem Maryi, że – parafrazując – ziemia nie jest nam do końca poddana i ciągle nam się coś psuje, to przestaniemy obwiniać Boga i świat za zło, które nas dotyka. Potwierdzeniem tego, że poprawnie odczytujemy znaki czasu, powinno być po pierwsze, nasze dziękczynienie i błogosławienie Boga za to, że dał każdemu z nas istnienie i powołanie do wiecznego życia w niebie; a po drugie, powinniśmy być wdzięczni Bogu za to, że mimo naszego nieposłuszeństwa i naszej nielojalności On w swoim miłosierdziu okazuje nam łaskę i pomaga w opanowaniu tego bałaganu, który sami sprowokowaliśmy. W tym kontekście wcielenie Jezusa Chrystusa, Syna Bożego, jest nieodzownym lekarstwem i pomocą – dodaniem nam otuchy w pokornym i wytrwałym wprowadzaniu dobra do tego świata, który też cierpi z powodu zadanej mu krzywdy.

Całe spotykające nas zło jest nieustającym znakiem tego, jak bardzo daliśmy się przekonać Szatanowi, że można krytykować i sądzić Boga za to, iż źle zarządza stworzonym przez siebie światem. Bóg nigdy nie odwołał swojej decyzji o wydzierżawieniu ludziom ziemi; za wszystko, co się tutaj dzieje, człowiek ponosi odpowiedzialność przed Bogiem.

Dlatego też można powiedzieć, że właściwie istnieje tylko jeden nieustający znak przypomniany przez Maryję, który Ona na La Salette wskazuje w psujących się zbiorach. Objawia go słowo Boga skierowane do Adama przed wydaleniem go z Edenu: „Ponieważ posłuchałeś swej żony i zjadłeś z drzewa, co do którego dałem ci rozkaz w słowach: Nie będziesz z niego jeść – przeklęta niech będzie ziemia z twego powodu: w trudzie będziesz zdobywał od niej pożywienie dla siebie po wszystkie dni twego życia. Cierń i oset będzie ci ona rodziła, a przecież pokarmem twym są płody roli. W pocie więc oblicza twego będziesz musiał zdobywać pożywienie, póki nie wrócisz do ziemi, z której zostałeś wzięty; bo prochem jesteś i w proch się obrócisz!” (Rdz 3,17–19).

Flavio Gilio MS

Eusébio Kangupe MS

Karol Porczak MS

Dział: INFO (PL)

Ich historia, nasza historia

(Uroczystość Objawienia Pańskiego: Iz 60,1-6; Ef 3,2-6; Mt 2,1-12)

Historia opowiadająca o Mędrcach jest jedną z najbardziej znanych narracji ewangelicznych. Nigdy nie przestaje nas oczarowywać, ale także skłania do osobistej refleksji.

Patrząc na swoją przeszłość, czy pamiętasz, kto lub co było twoją gwiazdą betlejemską, prowadzącą Cię do Jezusa? Wielu znanych chrześcijan opisało okoliczności swojego nawrócenia. Wszyscy oni mówią o kluczowym doświadczeniu lub znaczącym spotkaniu. Przyłączcie się do tej rozmowy. Zadaj sobie pytanie: Kto, co, kiedy, gdzie, jak?

Kiedy Mędrcy przybyli do Jerozolimy, stracili z oczu gwiazdę i musieli polegać na wskazówkach uczonych w Piśmie. Potem „gwiazda, którą widzieli na Wschodzie, postępowała przed nimi… Gdy ujrzeli gwiazdę, bardzo się uradowali”. Spróbuj ponownie doświadczyć własnej radości w odnalezieniu swojej wiary w Jezusa Chrystusa.

Nasza radość byłaby jeszcze większa, gdyby wszyscy wokół nas nią się dzielili. Trudno nam zrozumieć, dlaczego niektórzy z naszych bliskich nigdy nie doświadczyli głębokiej wiary. W kontekście zjawienia w La Salette, możemy odkryć nasze największe wyzwanie, jakim jest „przekazanie wiadomości”, przekazanie wiary.

Mędrcy, padając u stóp dziecka złożyli mu hołd. W naszym przypadku może to oznaczać początkowe poczucie winy za popełnione grzechy, wdzięczność za zignorowane natchnienia lub zastanawianie się: „dlaczego ja”?

Wtedy „otworzywszy swe skarby, ofiarowali Mu dary: złoto, kadzidło i mirrę”. Jakie skarby przyniosłeś, jakie dary Mu zaoferowałeś?

Odpowiadając na to pytanie, weź pod uwagę modlitwę z ofiarowania podczas mszy św.: „Błogosławiony jesteś, Panie Boże Wszechświata, bo dzięki Twojej hojności otrzymaliśmy chleb, Tobie go przynosimy…”.

Paweł pisze do Efezjan o „udzieleniu przez Boga łaski danej dla was”. Jesteśmy szafarzami, a nie właścicielami naszych darów; zostały nam one powierzone do tego, aby nimi służyć.

Pan pomoże nam rozeznać, które z naszych darów najlepiej spełnią Jego wolę. Czy można myśleć, że nasz charyzmat saletyński nie jest jednym z nich?

On również da nam pragnienie, być może nawet potrzebę, aby służyć swojemu ludowi poprzez czyny i modlitwę.

Wayne Vanasse, ks. René Butler MS

Dział: MISJA (PL)

Dokąd nas wiara prowadzi

(Święto Świętej Rodziny: Rdz 15,1-6; 21,1-3; Hbr 11, 8. 11-12. 17-19; Łk 2,22-40)

W jedenastym rozdziale Listu do Hebrajczyków słowo wiara jest przywołane 24 razy, prawie zawsze w sformułowaniu „przez wiarę”. Dzisiejsze czytania podkreślają wiarę Abrahama i Sary oraz Bożą obietnicę dotyczącą rodziny i potomków, którzy będą tak liczni jak gwiazdy.

Pierwsze czytanie mówi: „Abram uwierzył i Pan poczytał mu to za zasługę”. Bóg przypisał pewną moc wierze Abrama, a to posłużyło za podstawę przymierza, które nastąpiło później.

Ta moc działa w dwóch kierunkach. Bóg przyjmuje naszą wiarę i odpowiada na nasze modlitwy, co widzimy we wspaniałych przykładach Symeona i Anny z dzisiejszej Ewangelii. Jednocześnie widzimy przemianę w ich życiu dokonaną przez wiarę: Anna „Nie rozstawała się ze świątynią, służąc Bogu w postach i modlitwach dniem i nocą”, podczas gdy Symeon oczekiwał dnia, w którym obietnica Pańska wobec niego zostanie wypełniona.

Wspólna wiara działa w ten sam sposób w grupach, rodzinach, wspólnotach i w Kościele. Gdy ktoś traci wiarę, wówczas cała wspólnota doznaje uszczerbku. Piękna Pani obserwowała to ze swojego miejsca w niebie i „postanowiła interweniować”. Jej słowa są bardzo podobne do tych, które Bóg powiedział do Abrama w Księdze Rodzaju: „Nie obawiaj się, bo Ja jestem twoim obrońcą; nagroda twoja będzie sowita”.

Odkryta na nowo wiara ma przynajmniej taki sam wpływ jak wiara, która nigdy nie została utracona. Ojciec Maksymina jest dobrym przykładem. Kiedy już uwierzył w objawienie, odzyskał wiarę chrześcijańską i powrócił do Sakramentów, które kiedyś porzucił, to postępował z większą niż kiedykolwiek gorliwością.

Nie powinno być dla nas zaskoczeniem, gdybyśmy się dowiedzieli, że wielu spośród świeckich żyjących duchowością La Salette, doświadczyło takiego właśnie nawrócenia. Ale dlaczego ograniczać to wyłącznie do świeckich? Bez wątpienia możemy włączyć to Siostry i Misjonarzy z La Salette.

Wiara stawia przed nami wymagania, a czasami może być uciążliwa, zwłaszcza gdy weźmiemy pod uwagę nasze własne słabości i wątpliwości. Ale tak jak Abraham i Sara, Symeon, Anna, nie wspominając już o Maryi i Józefie, możemy iść tam, dokąd wiara nas zaprowadzi.

Módlmy się, aby historia waszego i naszego życia przeplatała się często ze słowami: „przez wiarę”.

Wayne Vanasse, ks. René Butler MS

Dział: MISJA (PL)

Kalendarz

« Grudzień 2020 »
Pn Wt Śr Czw Pt Sb Nie
  1 2 3 4 5 6
7 8 9 10 11 12 13
14 15 16 17 18 19 20
21 22 23 24 25 26 27
28 29 30 31      
Początek strony