Wybierz mądrość

(32 Niedziela zwykła: Mdr 6,12-16; 1Tes 4,13-14; Mt 25,1-13)

Przypowieść o pannach głupich i mądrych jest opowiadaniem, w którym zawarte jest ostrzeżenie. Po tym, jak nie udało im się powitać pana młodego w chwili jego przybycia, głupie panny nie są już mile widziane na uczcie. Ich brak mądrości drogo ich kosztował.

Jezus zachęca swoich uczniów, aby byli jak panny mądre, nie tylko przewidując Jego powrót, ale także czyniąc to, co jest konieczne, aby się do niego przygotować. 

W Biblii mądrość obejmuje wiele idei, takich jak umiejętności praktyczne, bystrość, głębokie myśli i, jak w przypowieści, roztropność. Obejmuje ona również studiowanie Pisma Świętego, aby nauczyć się używać otrzymanej wiedzy w celu odróżnienia dobra od zła, zgodnie z wolą Bożą.

Tak czytamy dzisiaj w Psalmie 63: „Gdy myślę o Tobie na moim posłaniu i o Tobie rozważam w czasie moich czuwań”. W Psalmie 119 znajdujemy słynny werset: „Twoje słowo jest pochodnią dla moich stóp, światłem na mojej ścieżce”.

Ale jeśli ta mądrość nie jest pożądana, to nie może być znaleziona. Dlatego też, w 1846 roku, dwojgu prostym dzieciom w Alpach Francuskich, w kuli światła, ukazała się Piękna Pani. Chodziło Jej o to, by Jej słowa były lampą dla ich stóp i światłem na ścieżkach Jej ludu.

Przez swoją urodę i delikatność przyciąga nas, jak Melanię i Maksymina, ku swojemu światłu, a dokładniej ku światłu Jej ukrzyżowanego Syna. Święty Paweł i Mądra Dziewica, którą Ona jest, nie chcą, abyśmy trwali w niewiedzy co ważnych spraw. Ona zatem oświetla drogę między Jezusem a Jej ludem i ukazuje dystans, jaki grzech tworzy między Nim a nami. 

Wreszcie, przez swoje współczucie, prowadzi nas Ona ku nadziei, że otrzymamy mądrość, która pochodzi z nawrócenia, oraz że otrzymamy również korzyści obiecane tym, którzy powracają do Pana.

Maryja mówi o modlitwie, Dniu Pańskim, Mszy św. i Wielkim Poście. Te, wraz z naszym osobistym zaangażowaniem i pobożnością, są jak olejek w przypowieści, symbolizujący trwającą odnowę naszego życia w Chrystusie.

Niech nasza lampa będzie zawsze zapalana, gdy modlimy się z Psalmistą: „Bo stałeś się dla mnie pomocą… i w cieniu Twych skrzydeł wołam radośnie”.

Wayne Vanasse, Ks. René Butler, M.S.

Print Friendly, PDF & Email
Ostatnio zmieniany wtorek, 20 październik 2020 16:11

Cóż za miłość!

(Uroczystość Wszystkich Świętych: Ap 7, 2-4. 9-14; 1J 3,1-3; Mt 5, 1-12)

W dzisiejszych czytaniach powracają dwa tematy: liczenie i czystość. Księga Apokalipsy przedstawia dwie grupy wśród zbawionych: sto czterdzieści cztery tysiące z plemion Izraela, a następnie tłum, którego nikt nie mógł policzyć. W Pierwszym Liście św. Jana, jesteśmy zaliczeni (nazwani) do synów Bożych. A w Ewangelii znajduje się lista zawierająca kilka błogosławieństw - rodzaj podręcznika do naśladowania.

Jedno z nich brzmi: „Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą”. Święty Jan pisze: „Każdy zaś, kto pokłada w Nim tę nadzieję… uświęca się”. A w pierwszym czytaniu niezliczone tłumy „opłukali swe szaty i wybielili je we krwi Baranka”.

Psalm łączy te dwa tematy w tych słowach: „Kto wstąpi na górę Pana, kto stanie w Jego świętym miejscu? Człowiek rąk nieskalanych i czystego serca, który nie skłonił swej duszy ku marnościom”.

Pragniemy być zaliczeni do „sług Bożych”, jak mówi Księga Apokalipsy. Jeśli mamy być naprawdę wierni w jego służbie, musimy posiadać czyste serce.

Pojęcie to jest podobne do pojęcia czystego złota; wszystkie zanieczyszczenia zostały usunięte. W kategoriach moralnych odnosi się ono do integralności chrześcijańskiego życia, do pełni chrześcijańskiej miłości.

W kontekście słów zjawienia Maryi w La Salette możemy sparafrazować słowa św. Jana: Zobacz, jaką miłość obdarzyła nas Piękna Pani, że nazywa nas swoimi dziećmi, swoim ludem. Niosąc na piersi lśniący wizerunek swego Syna, ukazuje nam bezgraniczne miłosierdzie Boże. Jak wszystkie dzisiejsze czytania, daje nam jasną nadzieję, która jednak opiera się na jednym podstawowym oczekiwaniu: poddania się, które również nazywa nawróceniem.

Nie powinno nas to zniechęcać ani, co gorsza, prowadzić do skrupułów. Wymaga to jednak całkowitego przyjęcia osoby Jezusa Chrystusa i praktykowania naszej wiary, pokornego przyjęcia nauki Kościoła i uczciwego rachunku sumienia.

Świety Jan mówi nam, że zobaczymy Boga takim, jakim On naprawdę jest. Módlmy się, abyśmy z z łagodnym i pokornym sercem mogli mieć pewną nadzieję, że zostaniemy zaliczeni do tych, którzy szukają miłosiernego oblicza Boga.

Wayne Vanasse, Ks. René Butler, M.S.

Print Friendly, PDF & Email
Ostatnio zmieniany wtorek, 20 październik 2020 13:51

Pedagogia bliskości, zażyłości, empatii…

Święty Łukasz około roku 85 pisze do greckiej wspólnoty z Azji Mniejszej, znajdującej się w trudnej sytuacji, zarówno z powodu czynników wewnętrznych, jak i zewnętrznych. We wspólnocie istniały napięcia, które utrudniały jej życie. Dawni faryzeusze chcieli narzucać prawo Mojżeszowe (Dz 15,1), inni pragnęli wierniej naśladować przykład Jana Chrzciciela i nie słyszeli nawet o Duchu Świętym (Dz 19,1–6), jeszcze inni określali siebie jako uczniów Piotra albo Pawła, albo Apollosa, albo Chrystusa (1Kor 1,12). Z kolei na zewnątrz przybierało na sile prześladowanie ze strony Cesarstwa Rzymskiego, którego ideologia wywierała coraz mocniejszy i głębszy wpływ.

W tym kontekście św. Łukaszowi przyświecają dwa cele. Z jednej strony pisze, aby ukierunkować i utwierdzić w wierze swoich adresatów, a z drugiej – pragnie umocnić ich, aby byli nie tylko uczniami Zmartwychwstałego, lecz także misjonarzami lub – jak powiedziałby św. Paweł – Jego ambasadorami (por. 2Kor 5,20). Podobnie Piękna Pani z La Salette za pomocą słów skierowanych do Maksymina i Melanii pragnie pokierować, natchnąć odwagą i zarazem umocnić misjonarzy, czy też ambasadorów, swego Syna.

Emaus to opowiadanie, które ukierunkowuje, napełnia odwagą i umacnia naszą wiarę. Opisana scena okazuje się obrazem naszej egzystencji. Nie przypadkiem droga jest w Biblii ulubioną metaforą tego, co ludzkie – istnienia i wędrowania. Emaus mówi do każdego z nas i o każdym z nas. Ponadto Emaus rzuca światło na La Salette. Zmartwychwstały Syn towarzyszy Matce, w tym wypadku Pięknej Pani z La Salette.

Podobnie jak Maryja w La Salette Jezus okazuje się dla dwóch uczniów zarówno interpretatorem, jak i wychowawcą oraz nauczycielem. Odnosząc się do świętych tekstów, Jezus pomaga im zinterpretować i intus-legere (czytać głębiej) teologicznie ostatnie wydarzenia, jakie się rozegrały w Jerozolimie. Piękna Pani również zachęca nas do odczytywania ludzkich losów jako miejsca spotkania z Bogiem.

Podobnie jak Maryja w La Salette Zmartwychwstały okazuje się na drodze do Emaus wychowawcą i nauczycielem. Jak Matka, tak i Syn za pomocą prostych pytań (Łk 24,17.19) stają się promotorami „kultury spotkania”. Jezus dociera do Kleofasa i do drugiego ucznia tam, gdzie się znajdują: w ich rozczarowaniu, zniechęceniu, rezygnacji (por. Łk 24,17).

W przypadku objawienia w La Salette Piękna Pani nie waha się delikatnie zmienić swego zachowania, przechodząc z języka francuskiego na miejscowy dialekt patois. Obojga, Syna i Matkę, stać na bliskość, zażyłość i empatię.

Podobnie jak Maryja w La Salette Zmartwychwstały dostosowuje rytm swojego chodu do kroków uczniów. Jest cierpliwy tak jak Piękna Pani wobec Maksymina i Melanii. Święty Łukasz znacząco podkreśla, że „[…] zaczynając od Mojżesza, poprzez wszystkich proroków, wykładał im to, co we wszystkich Pismach odnosiło się do Niego” (Łk 24,27). Inaczej mówiąc, Jezus towarzyszy dwóm uczniom, aby stali się zdolni do przyjęcia za swoją pewnej historii, która dotyka ich bezpośrednio – historii, która nigdy nie przemija.

Podobnie jak Maryja w La Salette Zmartwychwstały spotyka uczniów, aby oni mogli spotkać Jego. Towarzyszenie przeradza się w rozpoznanie. To towarzyszenie Jezusa ich przemienia. Oczy, które początkowo były niezdolne do rozpoznania Go (Łk 24,16), otwierają się i poznają Go przy łamaniu chleba (Łk 24,31). A kiedy nauczyli się rozpoznawać Jezusa, On znika. Teraz, gdy uczniowie potrafią Go zobaczyć – On znika im z oczu.

Trasa Jerozolima–Emaus–Jerozolima jest drogą wyzwolenia i uzdrowienia: od ślepoty do przejrzenia. Obecność Zmartwychwstałego uzdrawia, ponieważ wyzwala. Ale musimy umieć Go rozpoznać na drodze naszego ludzkiego pielgrzymowania.

Jednocześnie opisana przez św. Łukasza scena jest także swoistą magna carta dla wszystkich, którzy uznają się za uczniów-misjonarzy. Kontemplując pedagogię Jezusa, możemy rzeczywiście wydobyć kilka ważnych rysów charakteryzujących nową ewangelizację. To samo trzeba powiedzieć o Pięknej Pani z La Salette: Jej słowa i gesty, podobnie jak słowa i gesty Syna, inspirują nas, wyznaczają nam kierunek i pomagają przeżywać tę ziemską pielgrzymkę jako przynoszący liczne owoce robotnicy nowej ewangelizacji.

Pedagogia Słowa: od łez do radości…

«Czyż serce nie pałało w nas,

kiedy rozmawiał z nami w drodze

i Pisma nam wyjaśniał?» (Łk 24,32)

Naszą nicią przewodnią jest wędrówka dwóch uczniów do Emaus (Łk 24,13–33) oraz wtargnięcie Najświętszej Maryi Panny w życie Maksymina i Melanii na górze La Salette. Z Alp płynie orędzie radości, mimo zawartych w nim przerażających prawd. Jak dwaj uczniowie z Emaus, tak i dwoje wizjonerów doświadcza głębokiej radości po spotkaniu z Piękną Panią. Widać to w ich świadectwie: „Po tym wszystkim (gdy Ona zniknęła) byliśmy bardzo zadowoleni i wróciliśmy, by dalej paść nasze krowy”.

Radość uczniów z Emaus ma swe źródło w uważnym słuchaniu słowa niezwykłego Nieznajomego. Później radość bierze górę w ich życiu, porzucają bezczynność i biegną, aby podzielić się z innymi radością, która ich przepełnia. Z prostych odbiorców stają się także nadawcami, przestają być tylko słuchaczami i zaczynają głosić Zmartwychwstałego, to znaczy prowadzić człowieka do komunii z Boskim Nauczycielem.

Z kolei w słowach płaczącej Pięknej Pani można wyczytać taką ważną treść: „Jeśli mój lud nie zechce się poddać […]. Jeśli się nawrócą…”. Wszystko ma sens w podporządkowaniu się słowu. Na tym polega głęboka radość, jakiej Maryja doświadcza, gdy odpowiada: „Tak” na zapowiedź anioła. Tym właśnie jest Magnificat, ponieważ pokazuje serce kogoś, kto podporządkował się Słowu.

Podobnie jak z Emaus, tak też z doświadczenia La Salette rodzi się pewna duchowość, to znaczy właściwy sposób chodzenia za Jezusem Chrystusem pod przewodnictwem Maryi w ekonomii zbawienia, ponieważ od samego początku Ona domaga się od nas, abyśmy byli posłuszni Jej Synowi (zrób to, co On ci powie).

Co wyróżnia duchowość La Salette–Emaus? Wychodząc od opisu ewangelisty Łukasza (Łk 24,13–35) i od treści orędzia z La Salette, odkrywamy pewne paralelne elementy, które mogą być częścią tej duchowości: pójście w stronę drugiego człowieka; zbliżenie się do niego w taki sposób, jak to czynił Zmartwychwstały; oświecanie własnego życia słowem Boga; wchodzenie do serca, które się otwiera; dzielenie się; rewizja własnego życia w świetle wiary; bycie uczniem Chrystusa oznaczające bycie misjonarzem.

Pedagogia, która prowadzi do nieba…

Objawienie Maryi ma trzy etapy: w postawie siedzącej z twarzą ukrytą w dłoniach, w postawie stojącej i rozmowie z dziećmi, a przede wszystkim w ostatniej części, kiedy Piękna Pani wspina się krętym szlakiem na szczyt wzniesienia i przekazuje ostatnie słowa. Maryja w żaden sposób nie sugeruje dzieciom, jak mają się zachować po Jej odejściu. Nie mówi im, żeby udały się do któregoś z przysiółków wioski La Salette. Nie prosi ich także o to, aby poszły do proboszcza ani nie poleca, by opowiedziały o spotkaniu biskupowi diecezji Grenoble. Nie. Ona tylko wstępuje na wzniesienie, a dzieci za Nią podążają w bliskiej odległości. Słowa: „ogłoście to całemu memu ludowi” – wypowiedziane dwukrotnie na koniec spotkania z Melanią i Maksyminem – nie oznaczają tylko przekazania orędzia innym, ale także zachęcają do naśladowania Jej zachowania. Do zauważenia przebytej przez Nią drogi „w górę” w postawie ludzi, którzy są głęboko przekonani w sercu i na duszy, że posiadają godność i tożsamość dziedziców i mieszkańców nieba.

Na ziemi istnieje tylko jeden cel do osiągnięcia, kiedy nastąpi koniec czasu: niebo. Maryja z La Salette wskazuje przez swoje podążanie i końcowe spojrzenie ku niebu, co jest tym celem. Droga prowadzi pod górę i do tego jest kręta – tak jak życie na ziemi po grzechu pierworodnym. Ale jest z nami Jej Syn, Jezus Chrystus, który nie będzie szczędził sił, aby nam to życie wyjaśniać i tłumaczyć w nowym świetle Ewangelii przez swoje słowa i wydarzenie Jego śmierci i zmartwychwstania.

Idźmy więc z Nią – z Tą, która wstępuje w czasie objawienia w La Salette na wzniesienie, z krzyżem Jezusa Chrystusa na piersi, a potem rozpływa się w powietrzu, wzniesiona ku górze – pewni tego, że łaska zawsze zostanie nam dana przez Jej Syna. On ma wszystkie środki do osiągnięcia naszego zbawienia w niebie. Nieustannie i ze zrozumieniem wypowiadajmy te słowa w każdej sprawowanej na ziemi Eucharystii, gdy zwracamy się do Jezusa Chrystusa: „i oczekujemy Twego [drugiego] przyjścia w chwale”, abyśmy w dniu sądu podczas paruzji zostali usprawiedliwieni przez Niego na życie wieczne. Uczniowie Chrystusa nigdy nie zatrzymują się w drodze, po której kroczą w czasie życia ziemskiego. Oni zawsze wstępują do nieba. Nieustannie.

Flavio Gilio, MS

Eusébio Kangupe, MS

Karol Porczak, MS

Print Friendly, PDF & Email
Ostatnio zmieniany sobota, 12 grudzień 2020 20:40

Reputacja

(30 Niedziela zwykła: Wj 22,20-26; 1Tes 1,5-10; Mt 22,34-40)

Nikt nie mógł posądzić św. Pawła o pochlebstwa. Tak więc, kiedy pisze do Tesaloniczan: „okazaliście się wzorem dla wszystkich wierzących…”, wyraża to, o czym rzeczywiście był przekonany.

Jakże inaczej jest w słowach Pięknej Pani! Jej lud, daleki od bycia wzorem, zdobył zupełnie inną reputację, którą można by nazwać duchowym lenistwem. Jednak po jej objawieniu, pewna liczba osób, wśród nich ojciec Maksymina, postanowiła przywrócić Jej, że tak powiem, dobrą opinię.

Reputacja jest ważna. Nikt nie lubi być wyśmiewany, obrażany lub umniejszany za to, co uważa, że na to zasługuje. Wszyscy wolelibyśmy być znani z tego, co robimy dobrego, aniżeli znani z naszych wad. 

Paweł mówi do Tesaloniczan, że inne wspólnoty chrześcijańskie słyszały o nich jak to „nawrócili się od bożków do Boga, by służyć Bogu żywemu i prawdziwemu”. W ten sposób przestrzegali największego przykazania. 

W dodatku przestrzegali przykazania miłości bliźniego. Byli znani ze swojej misyjnej gorliwości: „dzięki wam nauka Pańska stała się głośna nie tylko w Macedonii i Achai, ale wasza wiara w Boga wszędzie dała się poznać”. 

Misjonarze z La Salette, Siostry Saletynki i towarzyszący nam Świeccy mają dobrą reputację, między innymi, dzięki duchowi gościnności i pragnieniu promowania pojednania. Jako jednostki niekiedy jesteśmy niedoceniani, ale możemy mieć nadzieję, że można o nas powiedzieć, że nasza miłość do Boga wyraża się także w miłości do bliźniego.

Ważne jest zachowanie właściwej równowagi, zwłaszcza gdy nasza wiara może być niepożądana w obcym świecie, jakim jest nasze współczesne, świeckie społeczeństwo. To właśnie wtedy świadectwo naszego chrześcijańskiego stylu życia ma największe znaczenie.

Chrześcijański styl życia to słynna lista owoców Ducha Świętego, o których mówi św. Paweł: „miłość, radość, pokój, cierpliwość, dobroć, hojność, wierność, łagodność, opanowanie”. Możemy też dodać do tego świadectwo Maryi w La Salette: jej łzy i nieustanną modlitwę, w odpowiedzi na grzech i cierpienie.

W ten sposób mamy nadzieję żyć w pokoju ze wszystkimi. Niech nasza reputacja przynajmniej wzbudzi w innych ciekawość i przyciągnie ich do Tego, który nas pociąga.

Wayne Vanasse, Ks. René Butler, M.S.

Print Friendly, PDF & Email
Ostatnio zmieniany wtorek, 20 październik 2020 13:58

Opowiadaj o Jego chwale

(29 Niedziela zwykła: Iz 45,1.4-6; 1Tes 1,1-5b; Mt 22,15-21)

Matka Boża powiedziała Maksyminowi i Melanii, aby przekazali Jej słowa całemu ludowi. Początkowo oznaczało to najzwyczajniej, aby opowiedzieli najbliższym osobom to, co widzieli i słyszeli. Dzisiejszy Psalm sugeruje jednak jeszcze głębsze znaczenie. „Głoście Jego chwałę wśród wszystkich narodów, rozgłaszajcie Jego cuda pośród wszystkich ludów”. Radosny kontekst tych słów wskazuje, że także tutaj nie chodzi tylko o przekazywanie informacji, ale o dzielenie się entuzjazmem naszej wiary.

Piękna Pani wyraża swój smutek nie tylko z powodu niskiej frekwencji na Mszy św. w czasie lata, ale także z powodu braku szacunku tych, którzy w zimie chodzą do kościoła tylko po to, by wyśmiewać się z religii.

Dobrze znamy różnicę pomiędzy obecnością na Mszy św. a pełnym w niej udziale. Rozproszenia są liczne i często nieuniknione, ale naszym zamiarem powinno być przynajmniej, jak mówi psalmista, „oddawanie czci Panu w świętym przybytku”, odpowiadając na Jego świętość.

Oddanie chwały Bogu jest w centrum wydarzenia La Salette. Robimy to, gdy czcimy Jego imię, szanujemy Jego dzień, zachowujemy wielkopostną pokutę, modlimy się dobrze i wytrwale, i uznajemy Jego ojcowską opiekę w naszym życiu.

To właśnie podczas Mszy Świętej, jako główna forma publicznego uwielbienia Kościoła, możemy wołać: „Oddajcie Panu, rodziny narodów, oddajcie Panu chwałę i uznajcie Jego potęgę.  Oddajcie Panu chwałę należną Jego imieniu!”

Eucharystia jest nazywana „źródłem i szczytem życia chrześcijańskiego”. Wszystko inne w naszym życiu wiary z niej wypływa, i wszystko do niej prowadzi z powrotem. W niej „zawarte jest całe dobro duchowe Kościoła” (Katechizm Kościoła Katolickiego, 1324).

Ma to dla nas praktyczne konsekwencje. Nie tylko powinniśmy oddawać chwałę Bogu w godnej celebracji sakramentu, ale także dawać świadectwo publicznie, aby „odpłacić się Bogu za to, co do Niego należy” (Katechizm, 1324).

Czyż nie to robiła Maryja, gdy śpiewała swój Magnificat?

Paweł pisze: „Albowiem nasze głoszenie Ewangelii wśród was nie dokonało się przez samo tylko słowo, lecz przez moc i przez Ducha Świętego, z wielką siłą przekonania”. Jest to cel, do którego wszyscy powinniśmy dążyć.

Wayne Vanasse, and Fr. René Butler, M.S.

Print Friendly, PDF & Email
Ostatnio zmieniany wtorek, 06 październik 2020 09:52

Pan zapewni

(28 Niedziela zwykła: Iz 25,6-10; Flp 4,12-20; Mt 22,1-14)

Wystarczy spojrzeć na wszystkie rzeczy, które Bóg obiecuje w naszym pierwszym czytaniu, aby zapewnić swojemu ludowi! Obraz obfitego jedzenia i wybornych win jest tak kuszący, że może prawie odwrócić naszą uwagę od całej reszty. 

Jest jeszcze wiele innych rzeczy: zniszczy śmierć na zawsze, otrze łzy z każdego oblicza, usunie hańbę swego ludu z całej ziemi. Zobacz, jak w każdym przypadku interwencja Boga jest definitywna, kompletna.

Tak samo jest w dzisiejszym Psalmie, który podsumowuje rzeczywistość z naszej perspektywy: „Choćbym chodził ciemną doliną, nie boję się zła, bo ty jesteś u mego boku”.

A jednak wydaje się, że dziś te obrazy straciły swoją atrakcyjność. To tak, jakby goście weselni nie tylko odmawiali przyjścia na ucztę, ale też znęcali się nad posłańcami. Jakże może to być zniechęcające dla wierzących, gdy widzą, że ich liczba spada.

W 1846 r. antyklerykalne dziedzictwo Rewolucji Francuskiej było jeszcze silne. Taki był kontekst objawienia Maryi w La Salette. Czyniąc wyrzuty swemu ludowi, miała nadzieję usunąć ich hańbę; mówiąc o śmierci małych dzieci, miała nadzieję, że zwrócą się z ufnością do Tego, który zniszczył śmierć na zawsze.

Jest ważną rzeczą, jak mówi św. Paweł, wiedzieć, jak żyć w skromnych okolicznościach i z obfitością, patrząc od strony materialnej. Wielu ludziom się to udaje. Ale zupełnie inną rzeczą jest pozbawienie się tego, co Pan nam oferuje. Paweł składa obietnicę w każdym calu tak wspaniałą jak Izajasz: „Mój Bóg w pełni zaopatrzy cię w to, czego potrzebujesz, zgodnie z jego chwalebnym bogactwem w Chrystusie Jezusie”.

To wymaga przede wszystkim jednej rzeczy: szaty weselnej, którą jest wiara. A żywa wiara, którą pragnie obudzić Piękna Pani, pozwoli nam uczynić trzy rzeczy, o które prosi: nawrócić się, dobrze się modlić i przekazać Jej przesłanie.

Nawrócenie obejmuje, ale nie ogranicza się do powrotu do sakramentów. Jeśli pamiętamy siedem grzechów „stolicy”, możemy prosić Pana, aby „oświecił oczy naszych serc”, aby rozeznać, jakie cnoty i zachowania będziemy musieli osobiście pielęgnować i „abyśmy wiedzieli, jaka jest nadzieja, która należy do naszego powołania”.

Print Friendly, PDF & Email
Ostatnio zmieniany sobota, 26 wrzesień 2020 09:00
Strona 12 z 30

Kalendarz

« Maj 2024 »
Pn Wt Śr Czw Pt Sb Nie
    1 2 3 4 5
6 7 8 9 10 11 12
13 14 15 16 17 18 19
20 21 22 23 24 25 26
27 28 29 30 31    
Początek strony